Kiedy pisałam listę powodów, dla których lubię mojego najlepszego przyjaciela, nie słyszałam jeszcze o 5 językach miłości. Podobnie, kiedy spisywałam, za co go kocham, kiedy został moim chłopakiem. Dopiero kilka lat później odkryłam, że zarówno na 18stkę jak i na pierwszą rocznicę naszego związku dałam mu idealny prezent, gdyż jego językiem miłości jest afirmacja, czyli miłe słowa. Moje pierwsze miłe słowa Kiedy mój najlepszy przyjaciel zaprosił mnie na swoją osiemnastkę, miałam niecałe 16 lat i brakowało mi zarówno środków jak i pomysłu na jakiś ekstra prezent. Wiedziałam, że na taką okazję nie mogę dać byle czego, ale nie miałam jak się mierzyć z jego rówieśnikami w kategorii prezentów kupnych. Dlatego też postanowiłam, że mój podarunek będzie bardziej osobisty. Taki, który mój przyjaciel mógłby dostać wyłącznie ode mnie. Ponadto miał być robiony specjalnie z myślą o nim. Tak powstała moja 39-punktowa lista zatytułowana: „Za co lubię mojego przyjaciela”. Liczba 39 wzięła się trochę z przypadku. Ze znaczących liczb w grę wchodziło tylko 18, ale uznałam, że będzie to za mało. W tym prezencie chciałam bowiem postawić na ilość, żeby pokazać przyjacielowi w dniu jego święta, jak bardzo jest wspaniały i podbudować jego ego. Spisywałam więc wszystko, co przyszło mi na myśl, aż doszłam do liczby, która nie budziła żadnych niepożądanych skojarzeń: 39. Na liście znalazły się liczne zalety przyjaciela: – dobrze gra w tenisa, – ma poczucie humoru, – nie jest konformistą; to, co robi dla mnie: – cieszy się z moich kartek świątecznych, – zjada po mnie resztki pizzy, gdy nie mam siły zjeść jej do końca, – obiecał mi, że nie zetnie się na łyso; rzeczy dla mnie ważne: – mogę się do niego zwrócić z każdym problemem, – nie pali papierosów, – sam jego widok przywołuje uśmiech na mojej twarzy. Jak widzicie, były to zarówno sprawy trywialne (zjadanie pizzy) jak i głębokie (wysłuchiwanie moich problemów). Starałam się przemieszać je tak, żeby czytanie listy nie było nudne. Listę zakończyłam powodem nr 39, brzmiącym: „Czyli po prostu za to, że jest taki, jaki jest”. Miłe słowa dla chłopaka Kilka lat później, w rocznicę naszego związku, postanowiłam wrócić do tamtego pomysłu i przypomnieć o nim mojemu – już wtedy – chłopakowi. Tym razem zmieniłam „lubię” na „kocham” i wyznaczyłam sobie cel: 101 powodów, dla których kocham mojego chłopaka. Starałam się przy tym nie zaglądać do poprzedniej listy, żeby się nie sugerować. Przechodząc od ogółu do szczegółu i z powrotem, lawirując między sacrum a profanum i doprawiając całość odrobiną humoru, wcale nie było mi ciężko zapełnić trzech stron A4 pomysłami. Mieliśmy już za sobą wiele wspólnych przygód, wycieczek i wspomnień, do których mogłam się odwołać. Tym razem, po wypisaniu 101 powodów zakończyłam listę słowami: „A teraz tak na serio. Kocham Cię wcale nie za to, JAKI jesteś, ale za to ŻE jesteś i ja po prostu nie mogłabym inaczej!” Miłe słowa dla mówiących językiem afirmacji W moim przypadku prezent sprawdził się tak dobrze, gdyż językiem miłości mojego męża (tak, teraz jest moim mężem!) jest afirmacja [więcej o językach miłości we wpisie pt. „5 języków miłości w prezentach”]. Myślę, że głównie z tego powodu przechowuje on oba moje prezenty już ponad 10 lat. Jeśli wiesz lub spodziewasz się, że ktoś z Twoich bliskich: przyjaciółka, mąż, chłopak, mama, babcia, córka… mówi językiem afirmacji, spróbuj wręczyć im taką napisaną od serca listę miłych słów. Mogą to być powody, dla których ich kochasz, doceniasz albo rzeczy, za które jesteś im wdzięczny/a. Zamiast kartki z wydrukowanymi standardowymi życzeniami albo bibelotu, który będzie kurzył się na półce, wywołaj u nich łzy wzruszenia tym, co najbardziej do nich przemawia: miłymi słowami. Koniecznie daj znać, jak Ci poszło i do jakiej liczby udało Ci się dojść! A może ułożysz ze swoich miłych słów opowiadanie? Taka lista powodów, dla których uważasz, że ktoś jest wyjątkowy, może stanowić wspaniały punkt wyjścia do napisania o nim opowiadania w prezencie. Jeśli chcesz, możemy napisać je razem: Ty wyślesz mi swoją listę, a ja przekształcę ją w opowiadanie, które zachwyci jubilata i na długo utwierdzi go w przekonaniu, że ma w Twoich oczach wielką wartość. Napisz do mnie ze swoimi pomysłami na adres: joanna@ ! Dobre rady: – Obie moje listy były pisane na komputerze zwykłą czarną czcionką, a jedynymi ozdobnikami, na jakie się zdobyłam, były nagłówki i zakończenia: za pierwszym razem stworzone za pomocą narzędzia WordArt, za drugim razem pisane czcionką Monotype Corsiva przypominającą ozdobne pismo odręczne. Jeśli masz ładny charakter pisma, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stworzyć listę piórem lub długopisem. Gdybym ja miała ułożyć taką listę teraz, pewnie dodałabym ramkę za pomocą funkcji Worda: Układ strony -> Tło strony -> Obramowania stron -> Wzór. W przypadku tego prezentu treść jest jednak znacznie ważniejsza od formy, więc nie musisz się tą drugą za bardzo przejmować! – W kilku poprzednich wpisach proponowałam też inne sposoby na okazanie komuś wdzięczności. Wymyślone przez Ciebie miłe słowa (mogą to być także powody, dla których kogoś lubisz lub kochasz) możesz wpisać na czekoladki Merci, torebki herbaty, klocki Jenga albo zrobić prezentację ze zdjęć.