Czego chce od związku kobieta, która ma już za sobą przynajmniej jedną, boleśnie zakończoną relację? Na pewno jest świadoma, co ją uszczęśliwi, z jakim partnerem może zbudować swoje życie, a z jakim to się nigdy nie uda. Ostrożniej podchodzi do miłości, traktuje ją poważniej… Czy nie zbyt poważnie? Wyznanie kobiety zranionej Nie jestem typem osoby, która ma problem z nawiązywaniem kontaktów. Myślę, że całkiem dobrze sobie z tym radzę. Przekonałeś się o tym, kiedy się poznaliśmy. Jeśli zdecydujesz się zagościć w moim życiu i poznać mnie lepiej, nie odtrącę cię, choć możesz mieć wrażenie, że trzymam cię na dystans. Nie dzieje się tak bez powodu. Musisz jednak wiedzieć, że naprawdę nie mam zamiaru, po prostu nie marnować mojego czasu z osobą, która nie traktuje mnie poważnie. Nie mam cierpliwości do „gierek”, podchodów. Nie chcę dawać z siebie wszystkiego, komuś, kto nie jest pewny, czego chce. Jestem teraz bardzo zajęta, wiesz? Buduję sobie nowe życie. Życie nareszcie zgodne z moimi wartościami. Jedną z nich jest miłość. Ona ma dla mnie największe znaczenie. Przez nią też często cierpiałam. Jeśli dostrzegę między nami szansę na miłość, obiecuję ci, że poświęcę mnóstwo energii i czasu, by nam się udało. Ale potrzebuję tego samego od mojego partnera. Nigdy więcej nie poświęcę czasu komuś, kto igra z moimi uczuciami, więc proszę, odejdź, jeśli nie myślisz o mnie jak o kimś, z kim chcesz spędzić resztę życia. Kobieta zraniona całe lata wykuwa swój pancerz. Nie da się go przebić, ot tak jednym udanym wieczorem, lampką wina, dobrym seksem. Ale można sprawić, że sama zechce go zdjąć. Zastanów się, czy to potrafisz? Nie jestem dziewczyną, która dobrze odnajduje się w przypadkowych sytuacjach lub przygodach miłosnych na jedną noc. Sprawdziłam to. Potraktuj mnie „staromodnie”, a zwrócę na ciebie uwagę. Naprawdę nie interesuje mnie „seks po przyjacielsku”. Jeśli właśnie tego oczekujesz, nie licz na mnie. Nie jestem zwolenniczką dwuznaczności lub niejasności w relacjach (doświadczyłam jak to boli na własnej skórze), więc przyjdź do mnie tylko wtedy, gdy jesteś pewny, że chcesz zaproponować mi coś „na serio”. Musisz mnie dobrze poznać, jeśli naprawdę traktujesz mnie poważnie. Nie patrz ciągle na moją twarz ani na moje ciało. Nie patrz na to, jak zarabiam na życie. Spójrz na mnie po to, by dowiedzieć się kim jestem. Zapytaj mnie o moje pasje. Poznaj mnie i moją historię. Zapytaj o rzeczy, które kocham i o te, których nienawidzę najbardziej na świecie. Dowiedz się jakie są moje największe marzenia i cele. Dopiero wtedy poczuję, że jesteś zdecydowany, by ze mną być. Wiedz, że nie potrafię zaufać do końca, od razu. Że potrzebuję czasu, żeby się do ciebie przekonać. Jeśli nie możesz sobie z tym poradzić, nie akceptujesz tego, szukasz kogoś „na szybko”, nie trać cennych minut na rozmowę ze mną. To się nie uda, ja to wiem. Nie róbmy sobie nadziei. Ale jeśli nadal chcesz ze mną rozmawiać, to naprawdę do mnie mów i naprawdę słuchaj. Bądź mnie ciekaw. Przestań pytać, jak się czuję lub co robiłam, kiedy do mnie zadzwoniłeś. Zapytaj mnie, jakie są moje plany na weekend, a gdy ci powiem, że nie wiem, zaplanuj coś. Przestań być taki pasywny na każdym polu. Zaproś mnie gdzieś, po prostu zrób ten „pierwszy krok”. A potem – następne. I bardzo cię proszę – postaraj się poznać mnie naprawdę, twarzą w twarz. Nie trać czasu na rozmowy telefoniczne, SMS-y i czaty online. Zrób to w tradycyjny sposób. Jestem „starą duszą” i wierzę w siłę starej miłości. Będę szczera: jeśli chcesz być ZE MNĄ naprawdę, to bądź DLA MNIE naprawdę, także wtedy, gdy cię potrzebuję. Wiele razy się zawiodłam. Jestem juz zmęczona, bo zbyt długo uczyłam się dostrzegać, jak wiele jestem warta. Wiem, czego chcę od życia. Wiem, czego chcę od relacji z przyjaciółmi i rodziną. Wiem też czego chcę od partnera. Pragnę być z kimś, kto jest świadomy, jaka kobieta go uszczęśliwi, jaki związek sprawi, że będzie chciał zrobić wszystko, by go utrzymać. Muszę wiedzieć, że ty także masz swoje oczekiwania, o których potrafisz szczerze rozmawiać. Nie potrafię czytać w myślach. Potrzebuję kogoś, kto umie się otworzyć i opowiedzieć mi o tym, jakie ma wobec mnie zamiary. Jeśli zdołasz zdobyć moje zaufanie, zdobędziesz je na całe życie. Ale jestem lojalna i ufna jedynie wobec tych, którzy odpłacają mi się tym samym. Nie licz na moją lojalność, jeśli nie traktujesz mnie poważnie. Nie będę z tobą flirtować, skoro widzisz we mnie jedynie chwilową zabawkę. Nie zwrócę na ciebie uwagi, jeśli poczuję, że twoje intencje nie są prawdziwe. Muszę wiedzieć, że twoje serce czuje to samo, co moje. Wiem, jesteś teraz przerażony. Ale taka dla mnie powinna być miłość. Bezkompromisowa. Powinniśmy być w stanie stawić czoła swoim obawom. Jeśli za bardzo się boisz, by podążać dalej za mną, odejdź już teraz.
Nie jestes sama z tym " niespaniem" Ja juz prawie od miesiaca nie wiem co to przespana noc.Podejrzewam ze czeka mnie ich duzo wiecej.Chyba moj organizm sie przestawil i 4-5 godzin snu mi wystarczy. Jak mam okazje pospac to nie moge usnoc i to takie bledne kolo.Caly czas chodze niewyspana.Nie wiem jak jeszcze dlugo tak dam rade..
Posts Kto pyta nie błądzi. Submit a post Archive efektown-a-deactivated20171015 I co … znów nie mogę spać po nocach … More you might like theundeadtragedy Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy. papfleja ,Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy. i-die-young reality-hurts-world reality-hurts-world Ból psychiczny, ból fizyczny, już nie daje rady to wszytsko mnie przerasta… Proszę zabierzcie mnie stąd to lepszego świata i-hate-me-too-xx Ból psychiczny jest gorszy niż ból fizyczny, bo on nie zniknie jak czy rana po cięciu; musisz cały czas się z nim męczyć. moje-znaczenie-szczescia-blog Ból psychiczny jest gorszy niż ból fizyczny, bo on nie zniknie jak czy rana po cięciu; musisz cały czas się z nim męczyć. smutny-zagubiony-aniolek-deacti Ból psychiczny to najgorszy rodzaj bólu. orcimortem nikomuniepotrzebnasuka nikomuniepotrzebnasuka “Ból psychiczny jest gorszy od fizycznego, ponieważ nikt go nie zauważa.” indywidualist-deactivated201808 “Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.” — Moje drzewko pomarańczowe secret-my-world-deactivated2019 “Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.” — José Mauro de Vasconcelos “Moje drzewko pomarańczowe”
Cypis Nie Mogę Spać şarkı sözleri: [Intro] / Chciałbym z tobą być, / Chciałbym z tobą żyć, / Bo ty od paru d Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية
data publikacji: Pragnę ciebie w swoim sercu zatrzymać. "Uczę się ciebie na pamięć niecierpliwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć Szeroko zamkniętymi oczami czytam zachłannie od nowa Całego zdanie po zdaniu " - Łzy. Pragnę ciebie w swoim sercu zatrzymać, jak najwięcej, jak najdłużej. Pustka codzienna przemija, odkąd jesteś moim duchem. Rozmawiam z tobą, mówię do ciebie, radzę się i zastanawiam co myślisz. Szukam w tobie swojej mądrości i swego ja. Odniesienie się do ciebie daje mi poczuciem, że nie jestem sam. Ze swoim trudem i swoim marzeniem. Także tym nie ujawnionym. Przemijanie jest nieuchronne. Potrzebne by teraz trwać. Przemijając mam świadomość, że zmieniam się, że dojrzewam, że staję się pełniejszy. Chcę tego. Świadomość twego ja i mego przy tobie jest bardzo piękna. Nie przeżywałem takiej świadomości nigdy. Nigdy nie byłem tak dojrzały jak teraz. Przy tobie i przy twoim do mnie uczuciu. Potrafisz dostrzec to czego ja potrzebuję. I dajesz mi to, nie oczekując nic w zamian. Nie licytujesz się swoim uczuciem do mnie. Dajesz i widzę radość w tobie, że tak czynisz. Proste, uczciwe, szczere. I najpiękniejsze. Nie potrafię ocenić czy zasłużyłem na coś takiego, czego doświadczam przy tobie. Gdy jesteś i gdy ciebie nie ma i gdy mówisz i gdy milczysz. Jesteś dla mnie, takie mam przeświadczenie. Ja chcę być dla ciebie. Może jesteś snem, może niespełniony marzeniem, może moją wiarą w szczęście, ulotne, chwilowe? Może ? Bądź proszę. Moim objawieniem jesteś. Natchnieniem. Przy tobie mogę się beztrosko śmiać. Pamiętam wciąż na gorąco nasze pocałunki, nasze przytulenie. Pamiętam nasze podróże. Przy każdym naszym spotkaniu na nowo się w tobie zakochuję. Czekałem na ciebie w każdym moim samotnym śnie. W każdą noc, gdy nie mogę spać, lecę do ciebie i szepczę ci to co czuję. W każdą noc, gdy nie mogę spać, lecę i kocham się z tobą czule. Fragment "Brzozy": Brzozy na polanie czekają samotnie na przytulanie, jest im bardzo smutnie, nikt nie chce opiekę nad nimi roztoczyć są piękne, potrzebują marzyć by wierzyć. ........................................... pisz do mnie to co chcesz, to co czujesz, pisz....
Dobrze, że nie przez kałużę krwi. Drugą sprawą jest to, że jak już zasnę, to nie mam snów. I to nie tak, że nie pamiętam co mi się śni, po prostu żaden pieprzony obraz mi się nie wyświetla. Problemem nie może być przecież moja ograniczona wyobraźnia. Już nie chcę wracać do tej krwi i baranów, ale wiecie o co chodzi.
Mam przeraźliwie puste wysprzątane mieszkanie. Powitało mnie zapachem lawendy i wysuszonego prania. Nawet okna umyłam przed wyjazdem. Idealnie się w nich odbijają coraz większe oczy. Zdaniem Lenn mam. Niespecjalnie zauważyłam, ale to druga osoba w przeciągu tygodnia, znaczy chyba prawda. Jest takie powiedzenie: jeśli jeden Ktoś powie Ci, żeś osioł – śmiej się. Ale jeśli drugi – kup siodło. Zważywszy na kiepskie warunki siodłania dawców salami w dzisiejszych czasach możnaby nanieść pewne poprawki. Oczywiście po odpowiedniej konsultacji z Ministerstwem do spraw Nanoszenia Pewnych Poprawek. I po lustracji. Szkoda, że lobotomia nie wchodzi do zakresu podstawowych usług medycznych. Niektórzy mogliby skorzystać. Napuściłam wody do wanny ale wystygła. Wstrząsająco to interesujące, prawda? Zapaliłam też świeczkę co mi pachnie grejpfrutowo i żółtawo przyświeca. Ciepło tak. Żel cynamonowy z body shopu dopełnia obrazka kąpieli. Od Pierwszej jeszcze. Bo przyjemności trzeba sobie dawkować. AgA zaś projektuje mi właśnie koszulki z Lokatorem. Deser taki. Mniam. Cisza aż dźwięczy. W radio same smuty a Angie Stone jakiś chropawy ma dziś głos i stanowczo za smutny. Stanowczo. I Kulka miała dziś koncert w Kielcach. I mnie nie było. Dobrze, że w łóżeczku pod ścianą posapuje z cicha Igor. Inaczej czułabym się cokolwiek dziwnie. Niesymetrycznie, pojedynczo i całkiem nieswojo. Tęskniłam za Nim ostatnio. Pierwsze co zrobiłam to się_wwąchanie. Czy nadal pachnie tą cudowną mieszaniną słońca, podeszczowego powietrza, mydła, koniczyny rosnącej przy studni, mleka i dojrzewających winogron. Dzieciństwem. Uwielbiam ten zapach. Kark, pulchny łokieć, meszek nad uchem. Czasami mogłabym być kanibalem. Z premedytacją zaczęłabym od stopy. Macham cieniom na ścianie. Znów mam swoje nocne okno. Może ktoś je jeszcze pamięta z jakiejś archiwalnej notki. To takie okno, które zajmuje mi ścianę nad łóżkiem. Powstaje dzięki latarni tkwiącej w samym rogu dziedzińca i nadal lubi gdy głaskać mu paprotkę. Albo zamię. Kwiat taki. Nie potrzebuje dużo i zawsze daje sobie radę. Prawie jak ja. I słyszę jak mi pod oknem trawa rośnie nocami. I widzę jak Dziecko. I czuję jak świat. Mogę patrzeć na to godzinami i ani jeden obraz mi się nie powtarza, nie nudzi, nie opatrza. Mam głód wszystkiego i przeraźliwie puste wysprzątane mieszkanie. Sama nie wiem co gorsze. Jutro może napiszę o nad_morzu. A może nie. Niechcieja mam ostatnio. Jak stąd na gdański Niedźwiednik.
5 negatywnych skutków zdrowotnych zbyt długiego snu. Lekarze są zgodni: jakość snu ma kluczowe znaczenia dla zdrowia. Nie tylko jest on potrzebny do dziennego funkcjonowania, ale także odpowiednia ilość snu pomaga zapobiegać chorobom serca, zmniejsza ryzyko otyłości, chroni przed cukrzycą i miażdżycą. Ale sen może mieć też
21 listopada 2009 roku, godz. 19:23 42,7°C 28 stycznia 2010 roku, godz. 17:18 150,9°C 30 kwietnia 2010 roku, godz. 17:05 28,2°C 9 maja 2010 roku, godz. 13:45 436,5°C 19 października 2010 roku, godz. 21:56 185,8°C 26 grudnia 2010 roku, godz. 00:45 12,9°C 3 maja 2011 roku, godz. 13:34 17,7°C 30 listopada 2012 roku, godz. 20:07 12,0°C 5 stycznia 2013 roku, godz. 13:15 25,1°C 1 listopada 2014 roku, godz. 21:21 6,3°C 9 września 2015 roku, godz. 19:34 45,3°C 28 grudnia 2017 roku, godz. 4:46 2,2°C 4 stycznia 2019 roku, godz. 12:36 1,4°C mikroopowiadanie dwieście czwarte 24 stycznia 2022 roku, godz. 20:46 49,5°C nie mogę zasnąć 24 czerwca 2022 roku, godz. 21:53 94,9°C senność Wyszukiwarka Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz. W przeciwnym razie godnie milcz.
M5de. 259 499 33 123 217 173 355 195 192
przez ciebie znów nie mogę spać juz nie pragne snu